poniedziałek, 12 września 2016

Zysk z akcji? Przez najbliższe 10 lat oczekujcie 2% rocznie

Ciekaw jestem, jak zareagowalibyście, gdyby ktoś wam powiedział, że przez najbliższe 10 lat rynek akcji przyniesie średnio tylko 2% zysku rocznie.

Taką właśnie tezę przedstawił sędziwy John C. "Jack"  Bogle.

Jack Bogle
Dlaczego warto na nią zwrócić uwagę?

Przede wszystkim, ponieważ taka wypowiedź wcale nie jest zgodna z interesami Bogle'a. Jako prezes funduszy Vanguard raczej powinien wzorem swoich wielu innych kolegów roztaczać świetlane perspektywy dla giełd, aby więcej zarabiać na prowizjach.

Poza tym warto wsłuchiwać się w słowa doświadczonego człowieka, który zrewolucjonizował branżę i wprowadził na rynek tanie fundusze indeksowe i ETF-y.


Zamiast ponosić wygórowane opłaty (w Polsce wręcz horrendalne) za często wątpliwe wyniki funduszy, można wybrać taki produkt, który jest nie tylko bardzo tani, ale również rezultatami bije na głowę większość tradycyjnych funduszy.

Co to jest ETF? Jak inwestować za granicą? - przeczytaj oddzielny artykuł.

Nic dziwnego, że od 2008 roku z tradycyjnych amerykańskich funduszy odpłynęło ok. 600 mld dolarów, a do indeksowych wpłacono blisko 900 mld dolarów.

Dlaczego Bogle jest takim pesymistą? Może realistą? 

1. Amerykańskie akcje są relatywnie drogie.

Tu przywołam wskaźnik CAPE Shillera (im wyższy, tym drożej).

źródło: Robert J. Shiller
Zresztą również wykres indeksu S&P 500 wspiął się stromo do góry.

Kliknij, aby powiększyć
2. Kursy akcji są sztucznie podtrzymywane wysoko w górze przez ultraluźną politykę banków centralnych.

Nawet w ostatnich dniach obserwujemy bardzo nerwowe zachowanie rynków na samą wieść o możliwym odłączeniu kroplówki.

Wskutek bezprecedensowych działań banków centralnych tracą też oszczędzający otrzymujący bardzo niskie odsetki z lokat.

Dlatego, zdaniem Bogle'a, czeka nas regresja do średniej i znaczny spadek stóp zwrotu (model).

Czy to oznacza, że należy wycofać się z giełdy i przeczekać na gotówce, w lokatach czy obligacjach?

Według niego to nie ma sensu i zawsze jest obecny na rynku z portfelem składającym się w połowie z akcji (i ich ekwiwalentów) i drugiej połowie z obligacji.

Bogle nie jest jedyną osobą pesymistycznie nastawioną do przyszłych giełdowych zysków. Meb Faber zebrał nieco większy zestaw osób i instytucji przewidujących stopy zwrotu w kolejnej dekadzie:


Oczywiście są to tylko prognozy i próby wyceny, a rzeczywistość może okazać się zupełnie inna.

Poza tym dla osób skupionych na polskim rynku istotniejsze są lokalne uwarunkowania - dziś korektę na spółkach o średniej kapitalizacji ogłosił Sebastian Buczek.

Korekta sugeruje długoterminowy optymizm i późniejszy powrót do wzrostów. Dlatego na koniec wyszukałem bycze spojrzenie na polską giełdę oczami Wojciecha Białka:



PS

Stopa zwrotu za ostatnie 10 lat dla szerokiego indeksu polskich akcji WIG wynosi 6,72%, czyli średnio rocznie 0,54%.